czwartek, 27 lutego 2014

Rozdział 6

- Izzy- wyszeptał podekscytowany Chris.
- Co tam słychać?- zapytał lustrując mnie od góry do dołu. Zamurowało mnie. 2 lat temu gdy ten palant wyjechał myślałam, że będe mieć spokój. Niestety, tak się nie stało.
- Co ty tu robisz?- zacisnełam ręce w pięści tak, że kłykcie mi zbielały.
- Nie cieszysz się?- podniósł mój podbrudek do góry i spojrzał mi prosto w oczy. Zrobiło mi się nie dobrze.
- Dlaczego wróciłeś?!- wykrzyczałam mu w twarz wzbudzając zainteresowanie przechodniów.
- Spokojnie Izzy- warknął. Złapał mnie za nadgarstek i pociągnął za sobą. Zaczełam mu się wyrywać, ale jego uścisk był za mocny. Zatrzymał się dopiero, gdy znaleźliśmy się w zaułku. Tym samym, gdzie Harry mnie porwał.
- Po co mnie tu zaprowadziłeś?- zapytałam chłopaka, który stanął na przeciwko mnie.
- Musimy coś sobie wyjaśnić- odpowiedział.
- Ph- pokręciłam lekko głową i odeszłam na pare metrów od niego, nie opuszczając zaułka.
- Wszystko jest wyjaśnione- zaprzeczyłam. Chris podszedł do mnie i dotknął mojego ramienia.
- Izzy, ja... się zmieniłem- mówił cichym i łagodnym tonem.
- Tacy jak ty nigdy się nie zmieniają- wysyczałam mu w twarz. Strzepneła jego ręke i kucnełam przy ścianie.
- Nigdy nie zapomnę jak mnie traktowałeś. Kochałam cię- ukryłam twarz w dłoniach i zamknełam oczy. - A ja cię nadal kocham- zapewnił Chris.
- I co? Myślisz, że jak wrócisz po tym wszystkim to ci wybaczę?- spojrzałam na niego i wstałam z brudnego chodnika.
- Nie- zaprzeczył, zmierzałam w kierunku wyjścia, ale Chris złapał mnie za nadgarstek. - Izzy, jak myślisz dlaczego wróciłem?- zapytał.
- Ponieważ jesteś psycholem?- odpowiedziałam pytaniem. Uśmiechnął się lekko pod nosem, złapał mnie w talii i zaczął całować. Serce zaczeło galopować jak szalone. Szarpałam się, ale on nie puszczał,w końcu poddałam się.
- Izzy, nie uciekniesz mi już- wyszeptał mi do ucha.
- Ej! łapy przy sobie- znałam ten głos. Obróciłam się i zobaczyłam Harrego. Zmierzał w naszym kierunku i był bardzo zły.
- Bo co mi zrobisz?- zapytał Chris. Style's złapał chłopaka za ręke i wygiął ją w dziwnym kierunku. Mój ex zawył głośno i upadł na ziemie. Tym samym ja także. Zanim moja głowa rozbiła się o chodnik coś, a raczej ktoś mnie złapał. Otworzyła oczy i spojrzałam na mojego wybawce. Każda kobieta chcę znaleźć swojego rycerza na białym koniu, ale mi musiał się trafić Harry Style's.
- Dzięki- powiedziałam otrzepując się z brudu. Spojrzałam na miejsce, gdzie teraz leżał nieprzytomny Chris.
- Zmywajmy się zanim ktoś nas zauważy, albo on się obudzi- Harry wziął mnie za rękę i razem zmierzaliśmy do auta. Nadal był kwiecień, ale i tak było gorąco, co mi pasowało. Gdy zauważyliśmy samochód przyspieszyliśmy kroku i szybko wsiedliśmy do środka. Kiedy jechaliśmy już do domu nikt z nas nie zamierzał zacząć rozmowy.
- Wygrałaś?- pierwszy odezwał się Harry
- Drugie miejsce- wyjaśniłam.
- Aha- mruknął pod nosem.
- Tylko tyle?!
- A co? Korone mam ci zrobić?- zaśmiał się głośno
- No przynajmniej podziękować- osunełam się na swoim fotelu i wydełam usta.
- Oh, uśmiechnij się- poprosił. Byłam zdziwiona tym gestem, w końcu to chyba najbradziej ludzki odruch Harrego od mojego porwania. Posłuchałam go, ale wyszło coś na wygląd grymasu.
- Izzy- uśmiechnął się szeroko ukazując rząd białych zębów. Jedno musiałam przyznać, był przystojny.
- Myliłam się- bąknełam.
- W czym?- jego humor nadal nie mijał.
- Jesteś w porządku Harry- wyjaśniłam.
- To miło, a tamten chłopak?- spytał.
- Mój były, on... znęcał się nademną- wyznałam.
- A teraz wrócił- zgadywał.
- Yhym- potwierdziłam.
Po chwili parkowaliśmy już pod domem. Wysiadłam z auta i udałam się do środka. Traktowałam to mieszkanie jak wałsne. Jestem dziwna, normalna dziewczyna uciekła by teraz, a ja z własnej woli idę do
paszczy lwa. W dodatku godzę się na to wszystko. W holu zdjełam płaszcz i skierowałam się do mojego pokoju, ale drzwi do niego były zamknięte.
- Harry!- zawołałam chłopaka.
- Tak?- podszedł mnie od tyłu i objął w pasie.
- Dlaczego drzwi są zamknięte?- zapytałam zdejmując jego dłonie z mojej talii.
- Zamknij oczy- szepnął mi do ucha. Posłuchałam go, a później szłam za nim wzdłuż korytarza. Nagle staneliśmy, ale nadal nie otwierałam oczu.
- Już- powiedział Style's.
Właśnie stałam przed najpiękniejszym pokojem świata.
Przy jednej ścianie były lustra i parkiet do tańca, a z drugiej wielkie łóżko.
- Podoba się?- zapytał.
- Wow- zabrakło mi mowy. Weszłam powoli do pokoju, ale ta cudowna scena szybko przemieniła się w piekło. Harry zamknął drzwi sypialni i kierował się do mnie.
- Już czas Izzy- powiadomił.
- Czas na co?- byłam przerażona.
- Na ciebie- podszedł do okna i zasłonił je. Zaraz potem zamknął jeszcze drzwi do łazienki i zasłonił lustra. Stałam tam jak sparaliżowana, nic nie mogłam zrobić ani powiedzieć.
- Izzy, jesteś wyjątkowa... inna niż wszystkie- zaczął Harry.
- Ale zrobisz ze mną to samo co z innymi- dodałam.
- Jak już mówiłem jesteś inna i to mnie w tobie pociąga- odsłonił moje włosy z karku i zaczął mnie całować po szyji.
- Harry, proszę cię nie rób mi tego- łzy spływały z kącików oczu, ale nie wyrywałam się, a wręcz przeciwnie chciałam tego.
- Kocham cię, nie to co inne- powiedział między pocałunkami.
Gdzieś już to słyszałam- pomyślałam.
- Harry... nie- wyłkałam. Ale on zaczął zdejmować moje ubrania, aż w końcu leżały na podłodzę. Całował mnie łapczywie, a ja tego nie odwzajemniałam. Najwyraźniej chłopakowi to psaowało. Gdy odzyskałam władzę w cielę zaczełam się szamotać i wierzgać nogami.
- Izzy- warknął- przestań, a nic ci się nie stanie.
- To raczej ty przestań, a ja nie zaczne krzyczeć- ostrzegłam. Następnego ranka obudziłam się przy Harrym wtulona w jego pierś. Wstała jak opażona i rozejrzałam po bokach.
- Jak tam kotku?- zamruczał. Nie odpowiedziałam mu i wstałam z łóżka. Przypomniałam sobie w tej chwili, że jestem goła. Podniosłam szlafrok z krzesła i nałożyłam go szybko na siebie.
- Mam dla ciebie jeszcze jedną niespodziankę- powiedział zakładając spodnie.
- Tak? A jaką?- spytałam oburzona.
- Zobaczysz za chwilę- odpowiedział- i ubierz to- wręczył mi mały pakunek z Victoria's secret.
- Dobrze- posłusznie wstałam i udałam się do otwartej już łazienki. Chciałam ubrać coś normalnego. Tam doznałam szoku. Harry kazał mi założyć czerwoną mini, bardzo mini. Ale założyłam sukienkę, a do tego szpilki tego samego koloru.
Włosy rozpuściłam i rozłożyły soę falami na ramionach. Wyglądałam niezwykle. Powoli zeszłam na dół, gdzie Harry miał dla mnie niespodziankę. Przy stolę kuchennym siedział Harry, Niall i jeszcze dwóch facetów.
- Dzień dobry- przywitałam się. Mężczyźni nic nie odpowiedzieli tylko zaczeli mnie oglądać od góry do dołu, zatrzymując się na pewnych miejscach ciała. W końcu jeden z nich podszedł do mnie i objął w pasie.
- No Harry faktycznie nie zwykła. Bierzemy ją- skierował się do Styles'a.
- Co?!- byłam oburzona- gdzie bierzecie? Mężczyzna wyjął grube pliki banknotów i wręczył mu je.
- Jest nie zła- przyznał drugi.
- Zaprowadź ją do auta- rozkazał Niall'owi. W jednej chwili zrozumiałam wszystko.
- Style's jesteś podłym sukinsynem- wykrzyczałam mu w twarz. Harry walnął mnie w twarz i wyszedł z pomieszczenia.
- Ooo niegrzeczna, takie lubie- powiedział wyższy mężczyzna biorąc mnie za pośladek. Niall walnął go w brzuch z czego wywiązała się bójka. Niższy facet pociągnął mnie za ramie i wywlukł z domu. Wepchnął mnie do czarnego suva i zamknął drzwi. Ruszyliśmy w nieznaną drogę, a gdy dotarliśmy facet wyciągnął mnie ze środka i popchnął do czarnych drzwi. Wiedziała gdzie jestem, ale spodziewałam się już w domu, że Styles to zrobił. Po prostu Harry sprzedał mnie do burdelu.
//Anika

4 komentarze:

  1. Wow......tego się nie spodziewałam ! MEGA DZIEWCZYNO ! Czekam na NN .
    Rozdział cudowny ! Ale jedno jest dla mnie nie jasne.........czemu zrobił jej pokój skoro sprzedał ją do burdelu ? To nielogiczne.......
    Buziaki Selinka :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ponieważ, gdyby zaprowadził ją do jego sypialni, albo jakoeś klitki ona by nie weszła, to była taka przynęta

      Usuń
  2. Super rozdział. Widzę, że akcja się rozwija. Czekam na nn.

    OdpowiedzUsuń
  3. Kiedy będzie rozdział ? Ja czekammmmmmmmmmmmmmm !! Proszę dodajcie go szybko, bo już nie mogę wytrzymać !
    Buziaki
    Selinka :*

    OdpowiedzUsuń